Z deszczu pod rynnę
Meandry polskiej prywatyzacji
Kategoria:
Język książki: polski
Rok wydania: 2008
Wydanie: 1
ISBN: 9788375061550
Liczba stron: 528
Oprawa: Miękka
30.86
PLN
Cena w niePrzeczytane.pl:
30,86 zł
Cena katalogowa:
45,00 zł
Pozycja jest obecnie:
niedostępna
Koszt dostawy: |
Paczka w RUCHu |
od 5,99 zł |
InPost - przesyłka kurierska |
od 10,99 zł |
Poczta Polska Odbiór w punkcie |
od 10,99 zł |
Paczkomaty InPost |
od 11,99 zł |
Poczta Polska doręczenie pod adres |
od 11,99 zł |
FedEx - przesyłka kurierska |
od 12,99 zł |
Kategorie:
- Oferta produktowa,
- Literatura i beletrystyka,
- Literatura faktu,
- Publicystyka i eseje,
- Nauki humanistyczne i społeczne,
- Socjologia,
- Historia. Archeologia,
- Historia krajów i krain,
- Oferta wydawnicza,
- Ekonomia,
- Politologia / Nauki polityczne,
- Nauka, biznes,
- Książki popularno-naukowe
Z deszczu pod rynnę to niezwykła historia polskiej prywatyzacji - kluczowego procesu transformacji ustrojowej. Niezwykła nie tylko bynajmniej ze względu na ilość poświęconych jej stronic [owoc kilkunastoletniej pracy autora]. Jacek Tittenbrun, profesor socjologii z Poznania rozpoczyna tę narrację jeszcze w realnym socjalizmie i prowadzi ją przez wszelkie meandry jakim podlegała po 1989 roku.
Czytelnik poznaje wszystkie większe i mniejsze, bardziej i mniej znane, a nawet te zupełnie nieznane afery i skandale w jakie obfitowały przemiany własnościowe w naszym kraju. Specyfika i walor socjologicznego i humanistycznego spojrzenia autora polega na tym, iż na tę powikłaną często historię patrzymy przez pryzmat ludzi - jednostek i grup biorących w niej udział. Takiego spojrzenia na prywatyzację dotychczas w polskiej literaturze nie było. Ale książkę wyróżnia nie tylko to; mimo kompetencji naukowych autora, mnogości przytaczanych faktów nie przytłacza ona czytelnika. Dzięki jego lekkiemu pióru nie jest to bowiem typowa akademicka księga przeznaczona i zrozumiała dla wąskiego czy wręcz elitarnego kręgu osób. Przeciwnie, styl autora w równej mierze co opisywane zdarzenia wciąga czytelnika w lekturę, nie pozwalając mu się od niej oderwać, tak jakby czytał jakiś dobry kryminał. Bo czyż historia rodzimej prywatyzacji nie była kryminałem - sugeruje autor.
Tom drugi poświęcony jest ciemnym stronom prywatyzacji, które objawiły się w przedsiębiorstwach przejmowanych przez rodzimych kapitalistów lub kandydatów do roli taktowych, a także patologiom różnego rodzaju, do których nie była wolna niezwykle popularna ścieżka przekształceń własnościowych polegająca na tworzeniu spółek pracowniczych.