W czasie wielkiej wojny ojczyźnianej zginęły
miliony radzieckich dzieci. Rosyjskich, białoruskich, ukraińskich, żydowskich,
tatarskich, łotewskich, cygańskich, kozackich, uzbeckich, ormiańskich,
tadżyckich. Te, które przeżyły, wojny nie zapomniały nigdy. Dla nich to
wspomnienie pierwszego papierosa otrzymanego od Niemca, zapach bzu i czeremchy,
zabawa w strzelanie, pierwsze grzyby w lesie, kózka, która miała dawać mleko i
zapewnić rodzinie przetrwanie. Ale też sprawy, przed którymi dzieci powinny być
chronione - śmierć, cierpienie, brak ojca, okrucieństwo i głód.
Swietłana Aleksijewicz po raz kolejny udziela głosu tym, którzy go dotąd nie
mieli. Tym, którzy przez lata byli tylko częścią niemego, anonimowego tłumu,
tak zwanej ludności cywilnej, w wielkiej historii zawsze mniej ważnej od
żołnierzy.
Genialna reporterka udowadnia, że bez ich pamięci ciągle nie wiemy, czym
jest wojna.